Nie ukrywam, że robienie naszyjników czy bransoletek metodą szydełkowo-koralikową bardzo wciąga. Najtrudniej jest nawlec koraliki, tak aby się nie pomylić, bo potem wzór nie wyjdzie. A jest co nawlekać.
No i zacząć sznur, żeby z rąk się nie wymykał.
A potem już leci, można szydełkować i oglądać telewizję.
Szykuję już prezenty pod choinkę. Dzisiaj kolejny naszyjnik. W pastelowych kolorach - biały, różowy, liliowy - nie wiem czy te kolorki widać.