Kolekcja z koralików. Najpierw była, prezentowana już na tym blogu, bransoletka. To był mój pierwszy sznur szydełkowo-koralikowy, okupiony wielokrotnym pruciem i nerwami. Wydawało mi się, że nie potrafię tego robić. Ale jakoś poszło i potem było już lepiej. Bransoletka, o dziwo, spodobała się córce i zamarzył jej się naszyjnik. Zrobiłam /dobra mama jestem/. Kiedy zaprezentowała koleżankom pojawiło się zapotrzebowanie na kolejny. I tak powstała cała kolekcja.
Wiesz, to może rozprzestrzenić się jak wirus - im więcej dziewczynek będzie nosić Twoją biżuterię, tym więcej może chcieć mieć podobną :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że teraz będziesz Krysiu robić kolejne i jeszcze następne. Prezentują się ślicznie i wcale się nie dziwię, że chętnych nie brakuje. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńTeż takie robię teraz,ale czarno białe;]
OdpowiedzUsuńMiło mi, że zaglądacie. Dziękuję :)
OdpowiedzUsuńSuper biżuteria, kolorki dobrze dobrane, mnie się wszystko bardzo podoba :)
OdpowiedzUsuń