To powiedzenie pochodzi sprzed paru wieków, dokładnie z okresu Hanzy czyli
tworzenia się związku miast handlowych Europy Północnej w XII wieku.
Wówczas Amsterdam był jednym z największych portów europejskich,
słynącym ze swojego bogactwa. Stanowił cel podróży wielu statków
kupieckich z okolicznych państw. Również z niego wypływały załadowane po
brzegi w towary statki, które docierały m.in. do portu w Gdańsku.
Naturalne stało się, że Holendrów utożsamiano z ludźmi bogatymi. Zatem
zwrotem „O holender” wyrażano podziw, uznanie ale także zazdrość.
W candy wygrywamy różne rzeczy. Ostatnio w
Zakątku (Nie)zwykłych Pomysłów wygrałam zestaw pięknych książeczek o różnych technikach wykonywania kartek okolicznościowych. Serdecznie dziękuję :)
Książeczki są piękne, kolorowe, z mnóstwem przykładów. Ale mają jedną niedogodność, są w języku holenderskim . Stąd to moje 'O holender'. Ale mam nadzieję, że posługując się techniką obrazkową, tudzież korzystają z pomocy wujka Googla dam radę.
Jeszcze raz serdecznie dziękuję.
I tak masz szczęście oglądać chociaż takie poradniki.
OdpowiedzUsuńFajne książeczki. Na pewno z nich skorzystasz.
OdpowiedzUsuńŚwietne książeczki. na pewno dasz radę:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuń